pół zielonej papryki, 1 cebula
2 średnie marchwie
1 duża pietruszka
plaster świeżego imbiru
15 dg żółtej fasolki strączkowej
5 dużych ziemniaków
pół szklanki kaszy jęczmiennej
1 papryczka chili
Podobno do niektórych potraw trzeba dorosnąć. Bez wątpienia krupnik do takich się zalicza, dzierżąc niechlubne pierwsze miejsce wśród najbardziej znienawidzonych zup w dzieciństwie. Zupy w ogóle zyskują na popularności, gdy stajemy się duzi.
Na dnie garnka szklę cebulę z papryczką chili i imbirem. Dorzucam posiekaną marchew, pietruszkę i paprykę. Zalewam bulionem warzywnym i gotuję.
Po zagotowaniu dorzucam posiekane drobno ziemniaki, kaszę jęczmienną i żółtą fasolkę. Gotuję do miękkości ziemniaków. Przyprawiam świeżym koperkiem, solą, pieprzem. Papryczka chili robi swoje! Nie zabielam krupnika, ma być lekkostrawny i zdrowy! Jak można było nie lubić krupnika?
Ja wciąż pozostaję pod urokiem filmu "Cafe de flore". Przyjemnie popracować dziś przy tym remixie:
film widziałam w zeszły piątek... muzyka rewelacyjna! wciąż słucham soundtracu^^
OdpowiedzUsuńa czemu nie wyświetla mi się Twój blog? Chciałam podkraść jakieś przepisy na słodkości :)
OdpowiedzUsuń