2 cebule posiekane w kostkę
2 marchewski starte na tarce na grubych oczkach
2 buraki posiekane w kostkę
pół poszatkowanej białej kapusty
posiekany seler naciowy z liśćmi
papryka zielona posiekana w kostkę
1 puszka pomidorów
połowa cytryny ze skórką w całości
odrobina cukru, sok z połowy cytryny
3 łyżki oleju, sól, pieprz
kapusta kiszona
Wszystkie składniki poza kapustą kiszoną wrzucamy do dużego garnka. Zalewamy wodą i gotujemy ok. 2h. Kapustę kiszoną podajemy na samym końcu, wykładamy ją na talerzu i na nią wlewamy gotową zupę. Zupę można podawać z ciemnym pieczywem lub z ziemniakami. Zaznaczam, że nie jestem jedynym autorem zupy ze zdjęcia.
Nowego Heya jeszcze tu nie było, więc nadrabiam, a tekst jakby w temacie:
Nie jadłam nigdy takiego połączenia jak barszcz z kapustą...
OdpowiedzUsuńZaskakujące... i to jeszcze tę kiszoną kapustę tak osobno, na talerz, zalewaną. A dlaczego zupę gotujesz aż 2 godziny?
OdpowiedzUsuńNa warsztatach gotowałyśmy krócej, myślę, że niecałe półtora. Wszyscy jednak zgodnie stwierdzili, że zupa mogłaby się jeszcze pogotować, wszystko oczywiście zleży od płomienia, tutaj był b.mały.
OdpowiedzUsuńMalka opowiadała również, że istnieje szkoła. by kapustę kiszoną dodawać tuż przy finiszu i jeszcze chwilę gotować; jednak w jej rodzinnym domu podawało się ją w ten sposób.
OdpowiedzUsuń