Orzechowiec jest specjalnością mojej szwagierki. I zasadniczo to od niej pochodzi przepis, który lekko zmodyfikowałam.
Ciasto:
1 i 1/2 szklanki mąki
4/5 kostki masła
2 łyżki cukru
3 żółtka
1 całe jajko
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Masa:
3 garści orzechów włoskich
2 garści migdałów
2 łyżki miodu
2 łyżki mleka
1/2 kostki masła
3/4 szklanki cukru
+ masa krówkowa
CIASTO: Mąkę przesiewamy, wkrajamy do niej masło, dorzucamy resztę składników i dokładnie wyrabiamy. Kładziemy na spód wysmarowanej masłem i obsypanej bułką blachy. Podpiekamy 15-20 min w 180 stopniach.
MASA: Na patelni rozpuszczamy masło, mleko, cukier, mleko i miód. Dorzucamy posiekane orzechy oraz posiekane (i namaczane wcześniej) migdały. Smażymy do uzyskania kleistej masy.
Podpieczone ciasto smarujemy masą krówkową. Na wierzch wylewamy masę orzechową z patelni. Pieczemy jeszcze ok 20-25 min w 180 stopniach. No pyyyycha!
Do kin wchodzi właśnie najnowszy film mojego ukochanego Xaviera Dolana "Na zawsze Laurence". Filmu co prawda jeszcze nie widziałam, ale zawsze ciekawość mnie zżera jakiej muzyki użyje Xavier w swoich produkcjach, bo dobiera ją genialnie. A na soundtracku między innymi znalazło się:
Musi przyjemnie chrupać :)
OdpowiedzUsuńmniam mniam :)))))
OdpowiedzUsuń