Na patelni szklimy cebulę. Parówkę obieramy ze skórki i siekamy w bardzo drobne kawałeczki. Pomidory odsączamy z oliwy i siekamy. Dorzucamy na patelnię i dusimy do miękkości. Skrapiamy sokiem z cytryny, dodajemy posiekaną świeżą kolendrę, doprawiamy solą i pieprzem. Chwilę jeszcze smażymy.
Ciasto francuskie kroimy na 12 równych kwadratów. Na każdy z nich nakładamy farsz. Dodatkowo posypujemy go startym żółtym serem. Kwadraty składamy w trójkąt, sklejając boki rożków, tak by podczas pieczenia nie wypłynął farsz.
Pieczemy ok. 20 minut w rozgrzanym do 180 stopni piekarniku!
Została Ci parówka i trochę ciasta francuskiego? Przygotuj przegryzki do piwa, kawałki parówki zawijane w paski ciasta!
I coraz bardziej lubię tą swoją kuchnię...
Bardzo ciekawy farsz. Nie wiem jakich używasz parówek, ja tylko Polsoi. No i na pewno nie dam kolendry, której po prostu nie znoszę. Za to mogę dodać świeży majeranek, bo mi się dobrze komponuje z innymi składnikami. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że też podziwiam ludzi, którzy zajadają się kolendrą, to totalnie nie mój smak, pietruszka rulezz!
OdpowiedzUsuńlubię i kolendrę i pietruszkę, a sojowe parówki uwielbiam :-)
OdpowiedzUsuń